czwartek, 1 września 2016

Nowe życie.

"[...] my, ludzie, jako cywilizacja doszliśmy do takiego momentu,
że nie wytrzymujemy już własnych emocji. [...]
Ludzie mają teraz wszystko,
 a tęsknią do najprostszego złapania drugiej osoby za rękę i wspólnego odczuwania."

"[...] I przez te słowa zdałam sobie sprawę, że mam kogoś takiego, dzięki komu wstaję rano z uśmiechem i mam pomysł na życie, a ta osoba mnie w nim wspiera. Tak po prostu. Bo trzyma kciuki, mimo wszystko."


Cześć i czołem! 

No i mamy to - nadszedł wrzesień. Nowa szkoła, nowe życie. Nie wiem, dlaczego aż tak się denerwowałam. Było naprawdę miło. Klasa liczy trzydzieści osiem osób i czuję, że będzie trzeba się ostro przyłożyć, by nie wypaść za burtę. Pani wychowawczyni bardzo miła. Ufam, że nie tylko w pierwszy dzień, by nas zachęcić i zmobilizować... Nie, naprawdę mega pozytywne podejście. Jest dobrze. 

Co mnie dziś tylko lekko przygnębiło? Fakt, że przez tyle lat wstawało się
i widziało te same twarze, tych samych dorosłych. A od dziś trzeba zacząć poszukiwania kolejnych dobrych osób. Nie zapominając, broń Boże, o tych z przeszłości. Kiedy ktoś był twoim autorytetem przez trzy lata gimnazjum, to będzie nim także przez kolejne trzy lata liceum... Aż do końca twego życia. Nawet jeśli nie będziecie mieli możliwości bycia ze sobą codziennie. Są ludzie o których nie zapomnisz nigdy. I to jest piękne. To mnie trzyma na tym świecie. Bo wiem, że w dobie Internetu i postępu całej cywilizacji, nie musisz być z kimś dwadzieścia cztery godziny na dobę, by móc go wciąż tak samo doceniać. 

Drugi cytat to właśnie moje słowa sprzed dokładnie roku. Kiedy dzięki kazaniu proboszcza uświadomiłam sobie, że warto żyć. I nie ważne jaką drogę bym wybrała - bliskie mi osoby ze mną będą. Choćby myślami. Życzyli mi wszystkiego dobrego i tak też będzie. Nie zawiodę siebie (oraz bliskich, mimo iż wszystko zależy ode mnie) i odwiedzę poprzednie mury z wielką dumą. 

Zaglądam do Pisma Świętego, a tam co?! Perfekcyjnie dobrane Słowa do rozpoczęcia roku szkolnego. Poważnie. 

Jezus mówi w Ewangelii:

"Wypłyń na głębie i zarzuć sieci na połów."
  
A w pierwszym czytaniu:

"[...] Niech się przeto nie chełpi nikt z powodu ludzi. Wszystko bowiem jest wasze: czy to Paweł, czy Apollos, czy Kefas; czy to świat, czy życie, czy śmierć, czy to rzeczy teraźniejsze, czy przyszłe; wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus Boga." 

To jest po prostu piękne. Jak prosiłam Boga, by dziś miał mnie w opiece, tak On spełnił prośbę i było w porządku. To dobry gość. 

Cudownie, że jutro tylko pięć lekcji...

Trzymajcie się! Miłego dnia. 

~~Zbuntowany Anioł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz