czwartek, 16 października 2014

Niepojęty dar.

Cześć wam!
Z góry cholernie przepraszam za dłuuuższą nieobecność, ale pewne sprawy się pokomplikowały, a ja nie miałam tak naprawdę o czym napisać. Wczoraj i dzisiaj wpadły mi do głowy dwa ciekawe tematy. Dzisiaj coś o nas samych, a w weekend… sami zobaczycie.
Wiecie, siedziałam na lekcji biologii i słuchając o tym co w nas jest, do czego jesteśmy zdolni… Naprawdę jestem pod wrażeniem tego wszystkiego. Ludzie są tak cholernie skomplikowani i tacy niezrozumiali, że aż fascynujący! Rozumiecie? Jesteśmy ludźmi… a może inaczej: Otrzymaliśmy niezwykle piękną szansę bycia człowiekiem. Czyż nie jest za co dziękować? Możemy być nie tyle żywymi istotami, co tak niesamowicie zbudowanymi, z takimi zdolnościami, emocjami. Kurczę, moglibyśmy być równie dobrze psem, który na dobrą sprawę niewiele wnosi do życia, śpi, je, a jedynym odgłosem jest nic nie warte szczekanie. Ale nie, jesteśmy ludźmi i mamy zdolność do myślenia, czucia, kochania, mamy duszę i możemy coś w życiu zrobić, osiągnąć. Mamy pieprzone szczęście, że możemy być tu i teraz, właśnie tacy a nie inni. Może tylko ja tak to odbieram, przeżywam, ale uważam że jest to ważna sprawa i naprawdę jest za co dziękować… komukolwiek, czy czemukolwiek za stworzenie takiego pojęcia jak człowiek.


To do następnego, ludziska!

~~Zbuntowany Anioł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz