środa, 29 kwietnia 2015

Ostatni będą pierwszymi.

Witajcie.
Znowu przerwa tak długa jak droga z mojej ukochanej wsi do... Poznania.
No nie ważne.
Każdemu należy się chwila wytchnienia, szczególnie gdy jest to czas na zastanowienie się nad tym, co robisz, jaki sens tego czy tamtego. Rozumiecie. 


Znane słowa okazały się dzisiaj piękną rzeczywistością. Sprawdziły się one idealnie.
Pamiętam, że dobre pół roku temu zawody wyszły naprawdę kiepsko. Obwinialiśmy swoje umiejętności, wina spadła również na kiepską broń i tak dalej, i tak dalej. Ale dzisiaj było inaczej. Broń fantastyczna, celność bardzo dobra i wygrana bez dwóch zdań!
W każdej możliwej kategorii.
Coś wspaniałego. Drużynowo - pierwsi. Indywidualnie jeśli chodzi o chłopaków - kolejny triumf i kobieca strona medalu, czyli mój sukces - moje pierwsze miejsce. Coś niezwykłego.
Jestem pod wrażeniem. To świetne uczucie wracać do domu ze świadomością bycia najlepszymi i ogromną dumą, że w końcu się udało. Stworzyliśmy idealny skład, który osiągnął wiele i oby więcej takich sukcesów. Do tego dążymy. 


A jak wasze życie? Jakieś sukcesy w ostatnim czasie?
Liczę na to, że tak.
Trzymajcie się.

~~Zbuntowany Anioł




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz