środa, 21 czerwca 2017

Nigdy nie mów nigdy.

"Niech myślą co chcą, ale nie miałem zamiaru się utopić. Zamierzałem płynąc dopóki nie utonę - a to nie to samo."

"Znacie przecież łaskę Pana naszego, Jezusa Chrystusa, który będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić."
 2 Kor 8, 9

Dzień dobry.

Mam nieodparte wrażenie, że wakacje zaczęły się definitywnie, ponieważ moja szkoła miała do wykorzystania kilka dni wolnego i właśnie teraz z tego skorzystała. No i myślisz sobie, że wszystko spoko, a tu w piątek trzeba jeszcze wstać, pojechać, popatrzeć jak ludziska odbierają świadectwa i przetrwać. Powspominam sobie zeszłoroczne zakończenie. A co do poprzednich szkolnych murów...

W życiu nie pomyślałabym, że tak bardzo mogę liczyć na nauczycieli z gimnazjum. Jestem lekko podbita zawaleniem pewnych spraw, ale wyobraźcie sobie, że przychodzę do nauczyciela od historii i przedstawiam mu sytuację, a on podaje mi swój numer telefonu, adres mailowy, proponuje notatki, spotkania, wytłumaczenie rzeczy niezrozumiałych, stuprocentową pomoc. I myślę sobie o tym, jak o jednej z piękniejszych sytuacji jaka mnie ostatnimi czasy spotkała. Na równi z godzinną terapią u nauczycielki języka angielskiego. Do czego zmierzam? Największym pozytywnym ciosem w serce jest ten, kiedy otrzymujemy od drugiego człowieka coś, czego byśmy się po nim absolutnie nie spodziewali. Nauczyciel jak nauczyciel. Jest, uczy, pomaga, ale kiedy to wszystko dzieje się w ciągu roku szkolnego, dzieciaki nie zwracają na ten aspekt aż tak ogromnej uwagi, nie doceniają trudu włożonego w ich edukację. I ja też tak postępowałam. A teraz, będąc na skraju załamania swoją nieudolnością, powracam i kłaniam się temu człowiekowi nisko za tak wielkie zaangażowanie i rękę wyciągniętą w moją stronę bez żadnego "ale", bez osądów, raczej z nadzieją na wygraną i świadomością odnalezienia światełka w tunelu.
Zaczęłam interesować się przerabianiem zdjęć. W kwestii fotografii jestem raczej tradycjonalistką - lubię autentyczność, a nie sto filtrów nałożonych na obraz. Jednak trzeba pamiętać, że w życiu nie należy stać w miejscu i zawsze dobrze jest coś w nim zmienić, obrać nowy kierunek, spojrzeć na pewne sprawy z innej perspektywy. Więc myślę, że "naturalnie" stworzone zdjęcia to magia i genialność sama w sobie, ale umiejętność przemiany takowej fotografii to także nie lada wyczyn. Dlaczego Photoshop nie jest darmowy? Bo nawet do niego trzeba mieć tzw. smykałkę. Osobiście bawię się programem VSCO, który dostępny jest dla iOS jak i Androidów. Świetna sprawa. Co prawda płatny, gdy chcemy zrobić w nim coś "ponad" odgórne filtry, ale myślę, że te dostępne są na tyle dobre, że potrafią dać oczekiwany efekt, który w porównaniu z oryginałem sprawi, że wpadniemy w zadumę i pozytywne zdziwienie.
W poniedziałek opalałam się z koleżanką na żwirowni i poczułam klimat lata. Coś pięknego. Może nie było to jezioro czy morze, ale i tak było bardzo przyjemnie.
W pewnym momencie zaczęłyśmy spoglądać na chmury i stwarzać swoje wersje bieli tkwiącej w przestrzeni błękitnego nieba. Ależ przy tym zabawy było! To niezwykle pobudza wyobraźnię. Polecam. Nie tylko dzieciom. 
Wakacje, wakacje... ciepełko, wyjazdy, a moją pasją jest pisanie i muszę liczyć się z tym, że raczej statystyki będą spadać, ale cóż poradzić? Robić dalej to co się uwielbia. Choćby dla samych wspomnień. Co do wspomnień...

"Wiecie, lekarze są dziwni... mówię wam, nigdy, przenigdy nie pozwolę nikomu z moich ukochanych osób płacić za rozmowę z jakąś obcą osobą. Psycholodzy i te sprawy, rozumiecie.  To jest gówno. Równie dobrze mogę rozmawiać z moimi nauczycielami i to ZA DARMO, otrzymując większą pomoc. Co za bzdura. Beznadziejny tok myślenia niektórych ludzi." 24 czerwca 2015 roku.

Co ja miałam we łbie... bladego pojęcia nie mam. A jednak po latach chciałabym skonfrontować się ze starą, młodą, głupiutką Natalią, pacnąć ją w mózgownicę i dać do zrozumienia, że jednak warto trzymać się powiedzenia: Nigdy nie mów nigdy, bo... nigdy nie wiesz, co może się wydarzyć. Dziś z nutką niepewności, ale jednak wiedząc czym jest praca psychologa prawdopodobnie za kilka dni zawitam do gabinetu jednego z nich. I mam nadzieję, że nareszcie moja dojrzałość pozwoli na porządne ocenienie pracy i sposobu podejścia tej osoby.
Lednickie koszulki... Sporo refleksji można z nich wyciągnąć. No bo tak chyba jest, nie sądzicie? Do niczego nie można ludzi zmuszać, ale jeśli uważamy coś za słuszne, warte przekazywania dalej, naprawdę temu ufamy, to naszym obowiązkiem jest głosić prawdę, w którą (i której) wierzymy. Dziś Święty Mateusz w Ewangelii powiada, byśmy wystrzegali się pobożnych uczynków wykonywanych na pokaz. Namawia nas do pokornej modlitwy w ukryciu. I to wszystko jest jak najbardziej okej, ale będąc chrześcijaninem trzeba mieć w sobie świadomość i umiejętność odróżniania obłudy od przekazywania Dobrego Słowa bliźnim. Rozumiecie? Z jednej strony nie ma co siać zamętu, brać krzyża na ramiona i krzyczeć na środku ulicy, jakimi to my nie jesteśmy gorliwymi wierzącymi. A drugą stroną medalu jest fakt, iż będąc zamkniętymi w czterech ścianach nie mamy możliwości wypełniania słów Chrystusa, a trzeba pamiętać, że wyłącznie po owocach nas poznają.
https://www.youtube.com/watch?v=EJJgoPIIOgw


"Byłeś czysty, czysty jak górskie źródło,
Twoje gorące serducho biło tak bardzo równo.
Bardzo równo, uśmiechnięta buzia,
W ludziach dostrzegałeś Chrystusa, ta Twoja czysta dusza.
Tak bardzo kochałeś się w życiu,
W życiu nie myślałeś o niczym innym niż być tu."

Trzymajcie się! 

~~Zbuntowany Anioł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz