wtorek, 26 maja 2015

"Prawdziwa dama to twoja mama".

Serwus!

No więc... z góry piszę, że wiersz na potrzeby występu koleżanki, bo zaraz byłyby jakieś domysły o tym, że jestem cholernym hipokrytą po ostatniej notce. Nie, nie, spokojnie. 
Nie chcę przedłużać, bo tekstu jest dość sporo. 


Kochane mamy,
Doskonale wiecie, że was kochamy,
Że nie na pokaz to wszystko,
Że chcemy tylko byście czuły naszą bliskość,
Chcemy waszego uśmiechu na twarzy,
Choć często to, co robimy rani wasze buzie,
Może nawet poważanie je parzy,
Ale nie miejcie nam tego za złe,
Przecież jesteśmy młodzi, buntowniczy,
A przecież nie to się liczy,
Bo matczyna miłość polega na przebaczeniu,
Nie na nieszczerych uczuciach graniu,
Tylko na walecznym oddaniu,
Bezgranicznym kochaniu,
Daru życia ofiarowaniu,
I wy nam to dajecie,
Nie chcąc nic w zamian,
Do naszego sukcesu dodajecie,
W wielkim miłości bukiecie,
Wiele łask i darów,
Niekoniecznie medali, pucharów,
Ale tysiące dla życia ziemi hektarów,
I za to wam dziękujemy,
My nieznośne często dzieci,
Które wiedzą, że wasza hojność nie odleci,
Tylko nabierze sensu większego,
By jeszcze bardziej w bok odstawić grzechy świata współczesnego,
Ale mimo tego wszystkiego,
Lepszego bądź gorszego,
Zapomnieć o mojej rodzicielce bym nie mogła, 
Bo przecież ona mnie tu dowiodła,
Sprawiła, że mogę dziś to mówić,
Nie łkać, zbędnymi słowami was nie nużyć,
Jestem tu nie po to, by serce Twe mamo zburzyć,
Tylko otuchy dodać,
Najpiękniejsze uczucia rozbudzić,
I powiedzieć, że kocham,
Tak najbardziej, tak po prostu,
Bo jesteś,
Bo nie robisz z mego życia postu,
Nie ubliżasz,
Nie upadlasz,
Starasz się wszystkie moje drogi ułatwiać,
I to jest w Tobie najlepsze,
Za to Ci dziękuję,
Choć dużo więcej w sercu czuję,
Ale czas też kosztuje,
Więc kończę już,
Po występie mocno ucałuje.


~~Zbuntowany Anioł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz